Archiwum

Tag Archives: lokata

Chyba nie ma osoby, która nie narzeka na funkcjonowanie banków. Choć są to instytucje działające w świetle prawa i w żadnym wypadku nie łamią obowiązujących przepisów to wciąż mamy spore zastrzeżenia do ich działania. A w zasadzie do ich podejścia do Klienta. Zbyt wysokie prowizje, ogromne oprocentowanie kredytów czy też bardzo małe zyski na lokatach to według nas główne grzechy banków. Sam zakładając lokatę aż zgrzytam zębami widząc jak zawrotne oprocentowanie ma mi do zaproponowania bank. Wpłacam sporą sumę pieniędzy a obliczając jaki zysk przyniesie mi ona przez na przykład jeden rok chce mi się śmiać. A w zasadzie jednocześnie śmiać i płakać. Nie da się ukryć, że banki mają za zadanie przede wszystkim zarabiać na świadczonych usługach. To dosyć oczywiste i w gruncie rzeczy zrozumiałe. A zarabiać mogą jedynie na Klientach czyli na nas.
I właśnie w tej, jakże trudnej, rzeczywistości w naszym otoczeniu pojawiły się instytucje zwane parabankami. Pierwsze wrażenie jakie możemy odnieść zapoznając się z ich ofertą jest takie, że trafiliśmy właśnie na żyłę złota. Otóż te oto instytucje oferują nam produkty i usługi bardzo zbliżone do banków ale na o wiele korzystniejszych warunkach. Czyż nie jest to dla nas jak prezent pod choinkę? Zapewne nie ma osoby, która w pierwszej chwili nie zachwyciłaby się tego typu propozycją. Jeżeli jednak bliżej przyjrzymy się zarówno samej ofercie jak i parabankom jako instytucjom to okaże się, że rzeczywistość wcale nie jest taka różowa.

Parabanki

Przede wszystkim należy zauważyć, że parabanki nie podlegają kontroli Komisji Nadzoru Finansowego. Już samo to sprawia, że ich wiarygodność mocno podupada. Oczywiście nie można powiedzieć, że wszystkie tego typu instytucje mają za zadanie oszukać biednych Klientów. Co to to nie. Jednakże z drugiej strony tego typu działalność a przede wszystkim brak odgórnej kontroli daje duże pole do popisu dla oszustów. Parabanki świadczą usługi bardzo podobne do tych „bankowych”. Możemy zatem powierzyć takiej instytucji swoje pieniądze na wysoko oprocentowaną lokatę. Tego typu produkty finansowe są niezwykle kuszące ze względu na wysokie oprocentowanie. Nie trzeba sięgać pamięcią daleko wstecz aby znaleźć przykłady z życia. Wydaje się to wręcz nieprawdopodobne ale wiele osób w dalszym ciągu nabiera się na takie „złote interesy”. To znak, że cały czas nasza świadomość ryzyka nie jest w pełni rozwinięta. Często wydajemy się być głusi na wewnętrzny głos rozsądku, który podpowiada, że dana usługa lub produkt w sposób podejrzany odbiegają od przyjętych norm. Zauważmy jak niewielkie różnice dzielą oprocentowania lokat w poszczególnych bankach. Skąd więc nagle miałaby się pojawić instytucja, która takie same lokaty proponuje z oprocentowaniem kilkukrotnie wyższym? Oznaczałoby to, że banki lokują pieniądze w mało opłacalnych inwestycjach. A firmy, które pojawiają się nie wiadomo skąd posiadły tajemną wiedzę jak inwestować skutecznie i z dużym zyskiem.

Zresztą w przypadku parabanków niezwykle podejrzane są nie tylko oferty lokat ale także pożyczek. Reklamowane jako szybkie, łatwe, bez zaświadczeń i bez zbędnych pytań, pożyczki potem okazują się dla nas prawdziwym utrapieniem. Zdarzają się bowiem sytuacje, że oszuści wykorzystują naiwność i w pewnym sensie desperację Klientów oferując pożyczki ale poprzedzone wkładem lub zabezpieczeniem. I nagle okazuje się, że po wpłaceniu określonej sumy nie otrzymujemy żadnych pieniędzy. Oszustwo w najczystszej postaci.

Niestety w dalszym ciągu potrafimy być głusi na podszepty naszego zdrowego rozsądku. Widząc przed sobą perspektywę zdobycia, w bardzo prosty i przyjemny sposób, znacznej sumy pieniędzy zaczynamy tracić rozum. A kiedy wpadniemy już w sidła to naprawdę trudno będzie nam się z nich wyplątać. A nawet jeśli nam się to uda to z pewnością w sieci pozostanie zawartość naszych portfeli. Dlatego przestańmy się łudzić, że nagle uda nam się złowić złotą rybkę i stąpajmy twardo po ziemi. Dzięki takiemu podejściu zarobimy może mniejsze pieniądze ale jednak cokolwiek zarobimy. Ja trzymam się konsekwentnie tej zasady i może nie jestem bogaczem ale przynajmniej grozi mi bankructwo…